niedziela, 4 listopada 2012

Domowy Baileys

Nie jestem raczej wielbicielką tego typu trunków co już nie raz chyba zaznaczałam. Jednak nie jest to typowy alkohol do jakiegoś masowego picia. To likier, którym poczęstujecie mamę, siostrę czy przyjaciółkę. Nawet babcia może się skusić bo zawartość alkoholu jest stosunkowo niewielka- coś koło 15%. Takie płynne łakocie z nutą wesołości w postaci lekkich procentów:D. Osobiście polecam użyć whisky, bo smak jest dzięki temu o wiele łagodniejszy no i bardziej wierny oryginałowi. Ta sama zasada tyczy się również mleka skondensowanego- można kupić gotową masę kajmakową, ale nawet się nie umywa do tego kajmaku długo gotowanego w domu. Albo dawno nie jadłam i dlatego mi tak smakował;) Z podanej porcji mi wyszło około 700 ml gotowego likieru. Przepis pochodzi stąd.



Domowy Baileys
  • 250 mililitrów whisky dobrej jakości
  • 250 mililitrów śmietanki kremówki(30-36%)
  • puszka mleka skondensowanego(lub gotowego kajmaku)
  • czubata łyżeczka kawy rozpuszczalnej
  • dwie łyżeczki ekstraktu z wanilii lub cukru waniliowego
  • dwie łyżki dobrego, gorzkiego kakao
Puszkę mleka skondensowanego umieszczamy w garnku tak, by woda zakryła ją całą. Gotujemy około trzech godzin, uważając by woda nie wyparowała. Odstawiamy do ostygnięcia(podobno otwieranie gorącej puszki kończy się wybuchem więc jeśli Cię nie stać na malowanie kuchni to raczej się zastosuj;). 
Wszystkie składniki (powinny mieć temperaturę pokojową, bo śmietanka się zwarzy) wrzucamy do blendera i miksujemy na jednolitą masę. Odstawiamy na 2 dni do lodówki aż się przegryzie i pijemy. Można w lodówce przechowywać do dwóch miesięcy.


7 komentarzy:

  1. mmm...ale szaleństwa % :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo idealne na zimowe dni - biegnę robić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Potwierdzam - jest pyszne! :) Sama też domowego baileysa pijam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja uwielbiam!!!! jak jest taki gęsty bardzo to lubię najbardziej!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pyszności! Robiłam i potwierdzam,że jest pyszny:)

    OdpowiedzUsuń
  6. mmmmm, whiskacz jest, resztę się skombinuje a brzmi smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń