Kolejna propozycja na łososia. Tym razem w wersji obiadowej. Uduszenie ryby w soku powoduje, że lekko bieleje także nie dziwcie się że wyszedł mi nieproporcjonalnie blady. Rybka jest soczysta, ma tylko delikatny posmak cytrusów i lekką pikantność imbiru. Podczas robienia sosu kaparowego nabyłam doświadczenia również w robieniu majonezu, bo akurat wyszedł, a do sklepu daleko. Nie sądziłam przy tym że to takie proste. Nawet takich kaparowych niedowiarków jak ja, to połączenie zdecydowanie przekonuje. Porcja na cztery osoby.
Łosoś w imbirowych pomarańczach z sosem kaparowym
- 500 gram łososia norweskiego
- sok wyciśnięty z kilograma pomarańczy
- jedna cała pomarańcza
- kawałek(około 5 centymetrowy) kłącza imbiru
- cztery łyżki kaparów
- 100 ml majonezu
- dwie łyżki koperku
- sól i pieprz
- słodkie ziemniaki(ilość zależna od własnych preferencji)
Sok pomarańczowy zagotować w garnku z pokrojonym w plasterki imbirem. Dodać pokrojoną w ósemki, wyszorowaną i umytą pomarańczę. Wyłączyć gaz, położyć łososia i przykryć szczelną pokrywką. Odstawić na około 20 minut( czas zależy od grubości kawałka). W miseczce część kaparów drobno posiekać, resztę dodać w całości. Wymieszać z majonezem i koperkiem, doprawić solą i pieprzem. Łososia układamy na talerzach. Górę każdego obficie zlewamy sosem kaparowym. Dekorujemy pomarańczą. Podajemy z grillowanymi słodkimi ziemniakami. Smacznego!
ale elegancko podane:) pyszności
OdpowiedzUsuńPięknie i elegancko podany obiad. Z całą pewnościa smaczny, ja zjadam oczami!:)
OdpowiedzUsuń