Puszysty(bez proszku i sody) omlet śniadaniowy
Zastanawiające jest jak bardzo potrafią zmienić się smaki. Kiedyś potrafiłam jednorazowo wrąbać bez oporu tabliczkę czekolady, dziś już nie jestem w stanie powtarzać tego wyczynu. Jako nastolatka byłam w stanie też zjeść pół kilo gotowanego groszku z mrożonki, teraz nie przepadam nawet za tym z puszki. Dlaczego o tym piszę? Bo zasadniczo kiedyś omlet nie istniał dla mnie w innej formie jak na słodko. Dżem, owoce, cukier puder, cokolwiek, ale miało być słodko. Teraz z kolei nie pamiętam kiedy jadłam omlet inny niż wytrawny. Ulubiona wersja to ta z serem żółtym i warzywami. Tym razem postawiłam na pomidora, który nie smakował pomidorem. Oraz na bazylię, która smakowała bazylią. Wykonywać omlet bez proszku do pieczenia i sody oczyszczonej nauczyła mnie moja babcia. To moja ulubiona wersja tego jajecznego dania.
Puszysty omlet śniadaniowy
- trzy jajka
- szczypta soli
- dwie łyżki mąki ziemniaczanej
- kilka listków bazylii
- cztery plastry pomidora
- dwie łyżki tartego parmezanu
Oddzielamy żółtka od białek. Białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywną pianę. Żółtka mieszamy z mąką ziemniaczaną. Jeśli powstanie Nam kluska to trzeba dolać odrobinę wody. Wlewamy żółtka do białek i delikatnie mieszamy. Rozgrzewamy teflonową patelnię i układamy pomidora. Delikatnie obsmażamy z obu stron. Wrzucamy kilka listków bazylii i wylewamy masę jajeczną. Smażymy na małym ogniu, najlepiej pod przykryciem. Gdy już spód będzie rumiany, obracamy za pomocą łopatki. Smażymy jeszcze minutę, a wierzch posypujemy startym serem. Podajemy.
Faktycznie puszysty :) Bardzo apetycznie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńno proszę jaki piękny! wygląda jak wypasiona pizza:D
OdpowiedzUsuńpotwierdzam słowa Antenki.. jak mega pizza na śniadanie!
OdpowiedzUsuńO bardzo smakowity omlecik:)
OdpowiedzUsuńu mnie zawsze bez proszku i sody;) Ale twój wygląda pięknie, nie to co moje :( zjadłabym ci go prosto z talerza <3
OdpowiedzUsuńNominowałam Twój blog do zabawy Libster Award, zapraszam po szczegóły http://zpamietnikamlodejkucharki.blogspot.it/2012/11/libster-award.html, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie...Zjedlibyśmy dzisiaj na śniadanie )
OdpowiedzUsuńcudowny!!!! jak będę już miała kuchnię to koniecznie powtórzę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika Fiszer
bardzo kuszący, chyba wypróbuję
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOmlet na śniadanie jest idealny kiedy jest bardzo puszsyty. Ja ogólnie bardzo lubię robić różne przepisy z https://basiazsercem.pl i jestem szczęśliwa że za każdym razem one mi wychodzą. W innym przypadku nawet bym się nie brała za gotowanie i pieczenie.
OdpowiedzUsuń