Sajgonki z drobiem i warzywami
- dwanaście arkuszy papieru ryżowego
- 40 dag mięsa drobiowego z piersi(u mnie indycze)
- jedna duża marchewka
- jedna cebula
- średni por lub ok. 30 dag kapusty pekińskiej
- 70 gram makaronu ryżowego(taki cienki i przeźroczysty)
- mała puszka kiełków fasoli mung
- cztery pieczarki lub namoczone grzybki mun
- sól, pieprz, sos sojowy
- olej rzepakowy i sezamowy do smażenia
Na patelni rozgrzać dwie łyżki oleju sezamowego. Pokrojone bardzo drobno mięso wrzucamy i smażymy na złoty kolor. Dodajemy obraną i pokrojoną w słupki marchewkę, posiekany por lub kapustę, cebulę pokrojoną w piórka, kiełki fasoli mung oraz grzybki. Mieszamy wszystko i smażymy aż warzywa będą półtwarde. Wrzucamy do miski i odstawiamy. Po ostygnięciu dodajemy przygotowany według zaleceń producenta makaron(musi być również drobno pokrojony), przyprawiamy sosem sojowym, solą i pieprzem. Dodajemy jajko. Mieszamy całość do jednolitej konsystencji.
Do garnka o średnicy większej od arkuszy papieru wlewamy na dno gorącą wodę(taką, która nie będzie parzyć rąk). Każdy osobny arkusz zanurzamy na kilka sekund w wodzie i wykładamy na czystą ściereczkę lub matę do zwijania sushi. Poniżej połowy wysokości nakładamy farsz(około dwóch łyżek i kładziemy na nim krótszy bok papieru, zwijamy do środka również boki. Teraz ostrożnie za pomocą maty lub ścierki zwijamy sajgonkę w stronę wolnego kawałka papieru. Odkładamy na pół godziny do wysuszenia(inaczej gorący olej może Nas zabić pryskając na prawo i lewo;).
Rozgrzewamy w rondelku olej rzepakowy- tyle by zakrył sajgonkę do co najmniej 3/4 wysokości. Gdy już się nagrzeje wrzucamy sajgonki(tyle by można je swobodnie obracać). Smażymy na złoty kolor i odsączamy na ręczniku papierowym. Podajemy z sosem sojowym lub ostrym sosem chilli.
Smacznego!
Uwielbiam sajgonki :) Kiedy robi się je po raz pierwszy, już wiadomo, że nie ostatni! Aaa, chyba sobie niedługo przypomnę ich smak :D
OdpowiedzUsuńpycha!
OdpowiedzUsuńostatnio robiliśmy podobne u siebie, to było niebo w gębie;)
Domowe sajgonki są genialne :) A do tego wiesz co w nich jest :D :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sajgonki i właśnie mi przypomniałaś, że nie robiłam ich ponad rok. Papier w domu mam, więc czas działać;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Malwina
Pięknie wyglądają, smacznie. Ja robiłam kiedyś wegetariańskie,ale takie drobiowe tez bardzo by mi posmakowały:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Gosia, Twoje przepisy są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńPowinnaś wziąć udział w konkursie:
http://masterchef.tvn.pl/konkurs/losos-bohater-kolejnego-konkursu,64819.html
Co jakiś czas zmieniają się bohaterowie konkursu,więc szanse na wygraną wielkie :)
Dobrze, że podkreślasz na jakim oleju smażyć :) Rzepakowy do długiego smażenia jest najlepszy bo wytrzymuje wysokie temperatury, jak kiedyś usłyszałam, że koleżanka do frytkownicy wlała oliwę z oliwek, bo tylko to miała pod ręką to się za głowę złapałam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo je polubiłam , szczególnie te akurat bez mięsa. Jakoś staram się samemu całkowicie z niego zrezygnować. Super mi pasuje dodatki z pietruszką, marchwią, mogą być grzyby i super też pasuje dobrze ugotowany ryż. Także warto spróbować z dobrym pieczonym jabłkiem. Warto z tym eksperymentować od siebie dodam też takie nietypowe pomysły http://www.open-youweb.com/jak-zrobic-sajgonki/ tego ostatniego nie polecam bo jest dziwny.
OdpowiedzUsuń