Terrina z buraczków
- jeden duży burak
- pół litra śmietany 18%( u mnie pół na pół z kefirem)
- trzy łyżeczki żelatyny
- garść szczypiorku
- 1/3 szklanki gorącej wody
- sól i pieprz
- około 4-6 jajek ugotowanych na twardo(zależnie od wielkości naczynka)
Buraka razem ze skórką gotujemy przez około 20 minut. Po tym czasie studzimy, obieramy i tarkujemy na drobnych oczkach. Dodajemy śmietanę, posiekany na drobno szczypiorek, przyprawiamy solą i pieprzem. W 1/3 szklanki gorącej wody rozpuszczamy żelatynę i po dokładnym wymieszaniu wlewamy do reszty składników. Całość mieszamy. Wylewamy do foremek wysmarowanych lekko masłem(będzie łatwiej wyjąć). Można dodać teraz po połówce, lub po całym jajku(zależnie od foremek). Całość odstawiamy do lodówki aż stężeje. Podajemy z pieczywem i chrzanem.
Smacznego!
Piękny ma kolor. Podoba mi się ta terrina, nigdy nie jadlam czegoś podobnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
ale kolor! cudo
OdpowiedzUsuńale super przepis. :)
OdpowiedzUsuńCzyli może być i zdrowo, i wykwintnie ,że o przesłaniu dla dwojga nie wspomnę :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor i wpis z przesłaniem :)
OdpowiedzUsuńNa drobnych oczkach, tzn lepiej na tych do ziemniaków czy na te drobne paseczki? a te jajka to jak, pokroić czy w całości? :)
OdpowiedzUsuńOczka do ziemniaków;). A jajeczko może być albo pokrojone, albo połówka, albo całe wsadzone do foremki i zalane odpowiednią ilością masy buraczkowej. Zalezy od inwencji i wielkości foremek.
Usuń