poniedziałek, 2 lipca 2012

Zjeść lody i umrzeć. Tralalala cafe- Wrocław.


Wrocław to dla mnie miasto ogólnie obfitujące w mnogość różnych smaków.  Można tu znaleźć knajpkę z jedzeniem każdego regionu świata. Na właściwie każdej ulicy spotykamy kilka lokali gastronomicznych. Ten o, którym napiszę jest bardzo blisko rynku, a jednocześnie ciężko go znaleźć;) Za pierwszym razem poszukiwania niemal skończyły się fiaskiem, ale tak zachęcona entuzjastycznymi recenzjami i uzbrojona w determinację w końcu trafiłam do celu. Budynek w, którym znajduje się „Tralalala cafe”  podobno należy do rodowitego Włocha. Znajdują się w nim różne lokale w tym pizerria, steak house i kawiarnie. Tralalala cafe poznacie po długim ogonku klientów wystającym aż za drzwi. Przynajmniej kiedy przyjeżdżam zawsze są tam dzikie tłumy. No i ciężko się w sumie dziwić.



Wystrój:
Mnie osobiście średnio przypadł do gustu, jest tam po prostu za ciemno jak na moje upodobania. Wolałabym również inną tematykę wystroju. Ale jestem raczej odosobniona w swoich przekonaniach.

Obsługa:
Panie są bardzo miłe, a kolejka mimo sporych gabarytów posuwa się wyjątkowo sprawnie. Aby kupić lody należy najpierw zapłacić w kasie i stanąć w kolejce po wybór smaków.

Prezentacja lodów i smaki:
Wybór jak dla mnie jest naprawdę spory, a smaki zupełnie różne. Można sobie wybrać sorbet, można klasyczne waniliowe lub czekoladowe, ale jest też mnóstwo takich gdzie nigdzie indziej nie widziałam jak na przykład lody o smaku Ferrero Rocher( moje ulubione) czy Kinder Bueno. Lody są nie na gałki, ale na szpachle. Dwa smaki to koszt 6 złotych, w cenie jest też rożek cukrowy oraz kleks bitej śmietany lub nieco polewy(lub to i to;). W kawiarni można dostać jeszcze kawę w różnych maściach i wybór bułeczek i ciast.

Jest z czego wybierać:)


Smak lodów:
Nie byłam nigdy we Włoszech, ale tak dokładnie wyobrażam sobie smak włoskich lodów. Są kremowe, mleczne, idealnie słodkie. Smakują dokładnie tym czym na tabliczce napisano. Ja się w nich zakochałam od pierwszego wejrzenia- a raczej liźnięcia. Lody o smaku Ferrero Rocher smakują idealnie jak krem z owych kuleczek, pełen kawałków wafelka w czekoladzie z orzechami. Sorbety są mocno owocowe choć zdarzają się wersje aż za słodkie jak na przykład arbuzowe. Trochę szkoda że tabliczki są w włoskimi nazwami i nie zawsze da się zgadnąć czym owe lody smakują zanim się nie spróbuje;).

Mmm...Ferrero Rocher, Kinder Bueno i czapeczka z bitej śmietany.




Ogółem uważam że to miejsce warte zwiedzenia, zwłaszcza przez wielbicieli łakoci wszelakich. Każdy łasuch będzie usatysfakcjonowany. Stosunek wielkości porcji do ceny jest bardzo dobry, a lody warte swojej ceny.

Tralalala cafe
Wrocław ul. Więzienna 21
Galeria Italiana

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie lody jak z włoskiej lodziarni- duże gałki, ciekawe smaki, bardzo kremowe...<3 do Wrocławia niestety mam daleko, ale na szczęście w Krakowie tez mamy kilka przyzwoitych lodziarni ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo no to już będę wiedzieć gdzie się zgłosić jak będę potrzebowała namiarów na coś lodowego w Krakowie gdzie czasem bywam:)

      Usuń
    2. Wiecie gdzie to jest ?

      Usuń
  2. te lody sa przepyszne szczególnie ten pierwszy :P POLECAM
    Karcia

    OdpowiedzUsuń
  3. autorko żałuj że nie byłaś we Włoszech i nie miałaś okazji spróbować prawdziwych włoskich lodów - te z lodziarni wrocławskiej koło prawdziwych włoskich lodów nawet nie leżały - pozdrawiam cieplutko Jola

    OdpowiedzUsuń
  4. oj Jolu nie marudź ;P lody we Włoszech są pyszne, ale te z Tralalala również :) polecam wszystkim, którzy akurat nie są przejazdem we Włoszech :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś głupia jak chuj, nie da się tych pierdoletów czytać, spierdalaj

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś tez gruba i brzydka

    OdpowiedzUsuń
  7. Włoskie lody, które robią polacy ;)

    OdpowiedzUsuń