Tak! Tak! To już sto razy coś tu publikowałam. Czy to dużo? Mało? Może w sam raz? Ja myślę że mogłabym się trochę poprawić i pisać trochę częściej, tym bardziej że wciąż mam jakieś zaległości;) Niestety dziś nie mam nic ciekawego do powiedzenia, poza przepisem na sałatkę. Wybywam do naszej pięknej stolicy uczestniczyć w warsztatach pod patronatem Polskiej Akademii Kulinarnej. Pod okiem mistrzów będę przygotowywać sałatki. Co z tego wyniknie, z pewnością napiszę. Tymczasem sałatka w, której wszystko idealnie się komponuje w letnią symfonię smaków. Przepis na dwie osoby.
Sałatka z grillowanymi brzoskwiniami, miętą i fetą
- 120 gram mixu sałat
- trzy twarde brzoskwinie
- 80 gram sera typu feta pokrojonego w kostkę
- jedna czerwona cebula pokrojona w talarki
- dwie gałązki świeżej mięty
- pięć łyżek oliwy z oliwek( może być aromatyzowana)
|
|
|
Mix sałat rozłożyć na dwóch dużych talerzach. Na liściach układamy po
równo pokrojoną w talarki cebulę, fetę w małych kostkach. Brzoskwinie
myjemy, osuszamy i kroimy na osiem części.
Każda cząstkę kładziemy na rozgrzanej patelni grillowej i po dwóch
minutach obracamy. Układamy na sałacie. Całość posypujemy listkami
świeżej mięty i skrapiamy nieco oliwą smakową( u mnie
czosnkowo-ziołowa). Podajemy. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pięknie podana, grillowana brzoskwinia super się prezentuje, ja tylko zamiast feta używam ser typu Bałkańskiego(lubię ten z lidla), jest trochę delikatniejszy, ale sobie apetytu narobiłam, powodzenia na warsztatach:)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis, wypróbuję bo lubię takie eksperymenty sałatkowe. Ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń