piątek, 14 września 2012

Nie lubię serników, ale...Sernik nowojorski.

Mam totalnie nietypowe gusta jeśli chodzi o wypieki. Już wcześniej opisałam to w poście z nominacją do zabawy Versatile Blogger Award. Jednak chyba nie wspomniałam jeszcze, że nie przepadam za sernikami. Spotykam się przy tym z całkowitym niezrozumieniem. Jedyne jakie toleruję to te na zimno, z owocami i galaretką. No i ten. Zrobiony dla Ukochanego, który serniki uwielbia. Na smacznym spodzie, delikatny, kremowy i niezwykle wprost banalny. Oryginalny chyba ma zapieczoną jeszcze tą śmietankową warstwę na górze, jednak w tym przepisie śmietana powędrowała bezpośrednio do sera. Przepis znalazłam u Rynn.



Sernik nowojorski

* 250 gram ciasteczek typu "Digestive"(jak ktoś lubi to mogą być z czekoladą)
* 750 gram twarogu(zmielonego lub gotowego do serników w wiaderku)
* 130 gram masła
* 220 gram cukru pudru( dałam 200 i dla mnie był słodki)
* trzy duże jajka
* jedna duża sparzona cytryna
* 200 ml śmietany 12%( czyli przeciętny mały kubeczek)

Ciasteczka miażdżymy za pomocą malaksera, blendera lub poprzez wsadzenie do woreczka i stłuczenie tłuczkiem. Rozpuszczamy masło i mieszamy z ciastkami dokładnie, by powstał wilgotny piasek. Wyklejamy nim spód tortownicy i wsadzamy na pół godziny do zamrażarki. Twaróg, cukier puder, jajka, śmietanę oraz otartą skórkę i sok z cytryny mieszamy na jednolitą masę. Masa jest niesamowicie i podejrzanie rzadka, ale właśnie taka powinna być. Wylewamy na wyciągnięty z lodówki ciasteczkowy spód i wsadzamy do piekarnika o temperaturze 170 stopni. Pieczemy długo, nawet do dwóch godzin, aż zupełnie zetnie się ser. Ponieważ sernik powinien być jaśniutki to można podczas pieczenia przykryć górę folią aluminiową. Gdy jest ścięty, zostawiamy go w piekarniku wyłączonym, aż całkiem ostygnie, a następnie wsadzamy na noc do lodówki. Podajemy saute lub udekorowany owocami, sosem czekoladowym itp.


3 komentarze:

  1. Ja kiedyś też nie lubiłam serników, no bo jak to piec ser??? ughhh ale z czasem... kocham kocham kocham teraz żadnemu nie przepuszczę wiec ten przepis pewnie też zagości w moim piekarniku, zwłaszcza, że ma rekomendacje od sernikowego niejadacza :) pozdrawiam ciepło kami

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kocham serniki, właśnie te pieczone najbardziej :) Twój wygląda obłędnie smacznie :)

    OdpowiedzUsuń