wtorek, 18 września 2012

Coraz bliżej święta...

...nie, nie oszalałam. To chyba świat oszalał, a raczej nasi południowi sąsiedzi. Oto i co zastałam w Kauflandzie w niedzielę. W czeskim Kauflandzie:

Zgroza. A Wy już gdzieś natknęliście się na ślady nadchodzących świąt?;)

18 komentarzy:

  1. U nas już Hallowinowe wyprzedaże:)

    OdpowiedzUsuń
  2. okropne. a potem dziwić się, że święta tracą swój urok a detal rodzimy upada.....ja bojkotuję i stanowczo mówię nie !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. To Czesi z Niemcami mogą sobie podać ręce ;) U mnie od 7 września świąteczne pierniki...

    OdpowiedzUsuń
  4. o matko, porażka;) u nas w Polsce z tego co pamiętam to w tamtym roku 3 października były mikołaje z czekolady w lidlu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam lubię święta...ale w grudniu, we wrześniu to bardziej wolę śliwki. Lepszy byłby pożytek jak by słoiki sprzedawali,widać nie którzy uprawiają tzw "markieting" zamiast marketing. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ło matko, tak wcześnie? Mi się wydaje, że kiedyś już w pażdzierniku można było kupić świąteczne słodycze (o ile nie bombki. Jednak chyba od kilku lat (nie wiem od ilu dokładnie), można wystawiać dekoracje świąteczne w sklepach po Święcie Zmarłych, bo to też wazne święto przecież i najpierw trzeba o nim pomyśleć, później o Wigilii. Trzeba chyba już myśleć o prezentach, bo w grudniu znowu ceny podskoczą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak u nas zaraz po święcie zmarłych pojawiają się świąteczne bibeloty, generalnie to masakra, ale taki jest ten skomercjalizowany świat. W Holandii też już we wrzesniu widziałam świąteczne słodycze...

    OdpowiedzUsuń
  8. Niemczech można już kupić ozdoby świąteczne :)) Oraz choinki... :D

    OdpowiedzUsuń
  9. może to zeszłoroczne resztki? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi to przyszło do głowy.. No bo już?! teraz?!

      Usuń
  10. Ja już się przyzwyczaiłam, że w UK wraz z końcem lata można spotkać świąteczne rzeczy, a jak tylko mija nowy rok, to już wielkanocne jajeczka się pojawiają ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. powariowali >.< teraz tylko Mikołaja wypatrywać..

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak sobie myślę, że niedługo to po prostu będziemy cały rok choinki trzymać w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja słyszałem, że pani dietetyk miała wykład w szpitalu, hm? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Gosiu, zgłaszasz się do konkursu na kulinarny Blog Roku? http://www.kulinarnyblogroku.pl/

    OdpowiedzUsuń
  15. Na szczęście jeszcze się na świąteczne smaczki nie natknęłam!

    OdpowiedzUsuń